
Mój chłopak i ja mamy po 19 lat. Od gimnazjum trzymalismy się w grupce znajomych. Wychodzenie z nimi od jakiegoś czasu stało się bardzo męczące: powroty okolo 3/4, picie do upadłego a jak nie picie to patrzenie na zgonujacych kolegów. Ja wycjodzilam sporadycznie bo pracuje co drugi weekend. Mój chłopak postanowił przestać z nimi wychodzic regularnie, tylko jak będzie jakies większe spotkanie. Od tamtej pory znajomi nigdzie nas nie zapraszają, a mojego chłopaka obrażaja w wiadomosciach ze mna. Chciałabym mieć znajomych i chłopaka ale rozumiem dlaczego on ma ich dosyc. Jak to pogodzić ? :/